Plan zwiedzania Sydney delikatnie mówiąc był napięty. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Sydney Aquarium. Przegląd australiskiej fauny i flory, wszystkiego co żyje pod wodą i w okolicy wody. Baseny z rekinami i podobnymi żyjątkami, a pod basenami podwodne przeźroczyste tunele. Spędziłem tam dłuższy czas :). Morskie akwaria z koralami, rozgwiazdami, których można podotykać, krokodyl (proponuję nie dotykać :D ). Akwarium zajęło ponad 2 godzinki i był to bardzo dobrze wykorzystany czas. Kolejna atrakcja to spacer po Harbour Bridge. Z mostu świetne widoki na Opera House, a z przeciwległego brzegu Darling Harbour wprost widokówkowe. Dalej powrot mostem do portu i podziwianie budynku opery w dziennym świetle. Odwiedziliśmy St Mary's Cathedral, gdzie umiejscowiony jest pomnik Jana Pawła II Great. Strzeliste centrum z poziomu chodnika mieliśmy zaliczone więc przyszedł czas na obejrzenie miasta z Sydney Tower, wyższej od tej z Auckland o jakieś 100m. Z wieży podziwianie miasta w zachodzącym słońcu. Przed opuszczeniem wieży zaliczyliśmy Oztrek - film o atrakcjach Australii oglądany w interaktywnym fotelu :) Po Tower kolejny raz odwiedziliśmy Opera House. W parku obok opery fotografowaliśmy sporych rozmiarów nietoperze polujące na jakieś owady. Nocleg mieliśmy w pobliżu Kings Cross, więc zawitaliśmy i tam :) Goło, kolorowo i głośno :) W sumie tego dnia namachaliśmy grubo ponad 20 km, zobaczyliśmy sporo, choć jeszcze wiele zostało do zobaczenia. Może w drodze powrotnej znajdzie się na to dodatkowy czas. Zobaczy się :)
|
Sydney Aquarium |
|
Sydney Opera House |