piątek, 19 lutego 2010

Abel Tasman

Na trek wybraliśmy 14 km odcinek z Tonga Bay do Torrent Bay. Wodne taxi (w Abel Tasman National Park samochody mają zakaz wjazdu) podrzuciło nas z Marahau do punktu startu. Po drodze obserwowaliśmy wylegujące się w słońcu foki. Deszcz zaczął padać w momencie, gdy taxi podpływało do plaży Tonga. Mamy pecha z trekami :) Zamiast napawać się widokiem błękitnych lagun z palmami, napawaliśmy się widokiem jakże pięknych, pełnych i dużych, przeźroczystych kropli... Gdzieś na 4km obtarły mi się nogi w sandałach (buty nie wyschły jeszcze po Tongariro) i pozostałe 10 kilosów przebyłem boso. Do końca dnia pogoda była iście sztormowa przez co nocleg był pełen wrażeń :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz