środa, 17 lutego 2010

dzień trzeci

Od rana pobyt w rezerwacie geotermicznym Waiotapu. Spacerek 3-km ścieżką wśród gejzerów, gorących źródeł, bulgoczących błot i parujących jezior. Baaardzo kolorowo i nieco śmierdząco bo zewsząd dochodził zapach siarkowodoru. Ciekawy był parujący Basen Szampański(średnica 65m, gł. 62m i temp. na powierzchni 74st) , którego woda przy brzegu zmienia kolor na jaskrawo pomarańczowy. Niezłym widowiskiem okazał się gejzer Lady's Knox, który wybucha codziennie o godz. 10:15 (jak się jednak okazało - przy wydatnej pomocy pracownika rezerwatu). Po południu przejazd do Rotorua, gdzie w pobliskiej Te Puia oglądaliśmy pokaz kultury maoryskiej. To trzeba zobaczyć. Polecam :). Po pokazie kolejne geotermalne smrodki w okolicy, warto zobaczyć gejzer bijący na głowę Lady's Knox. Po drodze do Taupo czekało na nas darmowe spa :) Kąpiel w ukrytej w lesie geotermalnej rzece. Egzotyczna roślinność, wodospady, woda w rzece 40st... warto. Do pełni szczęścia brakowało tylko drinków :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz